Świętokrzyska ON: Kurs Unitarny „Sandomierz 2014” zakończony – relacja Nadesłał admin w dniu 03-09-2014 – 20:34
3 września 2014W dniach 25 – 29 sierpnia 2014 r. odbył się Kurs Unitarny „Sandomierz 2014”. Formuła szkolenia została oparta o projekt szkolenia LPOT. Zajęcia odbywały się w Sandomierzu, Kicharach oraz Górach Wysokich.
Organizatorami Kursu była Jednostka Strzelecka 2018 w Sandomierzu im. 2 pułku piechoty Legionów AK oraz Świętokrzyski Pluton Obrony Terytorialnej / Obrona Narodowa.pl.
W większości kursanci stawili się w wyznaczonym miejscu już w niedzielę. Późnym popołudniem, po rozpakowaniu rzeczy, zakwaterowaniu i realizacji spraw administracyjnych, przystąpili do krótkiego egzaminu. Jego celem było oznaczenie poziomu wiedzy oraz formy fiizycznej uczestników. Krótkie pytania, szybkie odpowiedzi.
Program kursu obejmował zajęcia teoretyczne i praktyczne. Po raz pierwszy wdrożony został test psychologiczny, wypełniany przez kursantów w trakcie alarmu nocnego. Na jego wypełnienie mieli niewiele czasu. Uczestniczy szkolenia mieli także okazję poznać zasady szyfrowania Alfabetem Morse’a (część teoretyczna i praktyczna).
Program zrealizowany zawierał następujące elementy:
– regulaminy ogólnowojskowe,
– regulaminy służby wewnętrznej,
– wiedza ogólnowojskowa,
– historia, WOS,
– musztra indywidualna,
– musztra zespołowa,
– bronioznawstwo,
– uzbrojenie w drużynie piechoty,
– podstawy zielonej taktyki,
– topografia (skala, szkice, azymut, dozory, parokroki),
– łączne czynności do strzelania (teoria i praktyka), trening na broni (szybkie składanie się, poruszanie się na polu walki i w patrolu, zasadę BLOS, reakcję indywidualną na kontakt jak bezpiecznie „przenosić” karabinek w różnych sytuacjach – jak na patrolu, a jak w czasie walki),
– łączność,
– WF,
– survival militarny – podstawy (teoria i praktyka w terenie),
– użytkowanie sprzętu wojskowego (budowa kbk AKMS, PPS, BERYL, TT.),
– wykład z taktyki (podział na drużyny, sekcje, obowiązki,),
– OPCHEM – podstawy,
– marsz na azymut i według mapy (indywidualnie)
– BMR/ABC,
– postawy strzeleckie – ćwiczenia,
– marsz nocny,
– inżynieria saperska
– alarm bojowy, alarm ppoż, alarm o skażeniach,
– budowa, działanie i przeznaczenie sprzętu wspinaczkowego (część teoretyczna i praktyczna).
Ostatniego dnia Kursu przeprowadzono egzamin teoretyczny i praktyczny ze zdobytych umiejętności. Warto odnotować, że wszystkie dopuszczone do egzaminu osoby przeszły go pozytywnie.
Kierownictwo Kursu:
Adam Bidas – kierownik,
Agnieszka Rajkowska – z-ca kierownika ds. logistycznych,
Radosław Dunin Wąsowicz – z-ca kierownika ds. szkoleniowych.
Instruktorzy: Dariusz Kaszuba, Tomasz Niedbała, Bartosz Rozwadowski, Mateusz Ogorzałek, Wojciech Strugała.
W imieniu organizatorów dziękuję wszystkim osobom, które przyczyniły się do zorganizowania i przeprowadzenia Kursu Unitarnego, w tym Dyrekcji Szkół: SzP nr 2, II LO w Sandomierzu. Szczególne podziękowania pragnę przekazać dla Strzelców z JS 2018 za całokształt przygotowań tak dobrze zorganizowanego Kursu.
Adam Bidas
Dowódca ŚPOT
Chciałbym jeszcze raz gorąco podziękować za organizowany przez Wasz związek kurs unitarny. Jestem pełen uznania za profesjonalne przygotowanie logistyczne a co ważniejsze niezwykle wysoki poziom merytoryczny kursu. Sam będąc z wykształcenia nauczycielem potrafię docenić głęboką wiedzę instruktorów a także sposób jej przekazywania kursantom. W ciągu tych pięciu dni, niezwykle intensywnych, moja wiedza na wszystkie aspekty poruszane na kursie zwielokrotniła się, tym samym zyskałem to co najważniejsze – silne podłoże, fundament na którym można budować kolejne poziomy wiedzy i umiejętności.
Pozdrawiam,
Michał Wachowicz
Zacznę od stwierdzenia, iż według mnie każdy powinien przejść taki kurs i nie chodzi mi tylko i wyłącznie o wiedzę z zakresu obronności. „Unitarka” jest okazją do poznania samego siebie, swoich słabości i niedociągnięć. Weryfikuje ona dotychczasowe pojęcie na temat tężyzny fizycznej, wydolności, sprawności, współdziałania w grupie a także wiedzy i umiejętności z bardzo różnorakich dziedzin.
Sam plan dnia przedstawiał się bardzo pracowicie. Pobudka o 5.30 i następująca zaraz potem zaprawa poranna to prawdziwe wyzwanie dla śpiochów, leniuchów, ale także palaczy. Osobom, które myślą o wzięciu udziału w „Unitarce” proponuje już zacząć treningi – szczególnie bieganie, pompki, brzuszki i podciąganie na drążku. Z nałogiem tytoniowym lepiej już zacząć się rozstawać.
Na wszystko jest bardzo mało czasu – maksymalnie 10 min. na większość czynności organizacyjnych typu: ubranie się, toaleta itd. Wydane polecenie z podaniem czasu przeznaczonego na daną czynność, często było za chwilę anulowane nowym i okazywało się, że nie 8 a 3 min. pozostały do zbiórki na placu. Generalnie dużo biegania i zapamiętywania – gdzie trzymać broń, gdzie plecak i oporządzenie a gdzie buty (oczywiście wypastowane). Jeśli ktoś zapomniał zabrać ze sobą broni treningowej, paradował z patykiem w ręku. Buddy team to kolejny niuans. Wszędzie przemieszczaliśmy się i pracowaliśmy dwójkami. Chodziło o wzajemne pomaganie sobie i uzupełnianie się – czy to przy wiązaniu węzłów, rozkładaniu i składaniu broni, przepisywaniu notatek z wykładów, ale także w trakcie ćwiczeń fizycznych. Bardzo pożyteczna koncepcja, zaszczepiająca odpowiedzialność nie tylko za samego siebie.
Były też rzeczy, nad zasadnością, których można się zastanawiać typu „wycieczka do chełma” – celowo piszę mała literą, bo nie o miasto chodzi. Czas spędzony na tej czynności mógł spokojnie zostać wykorzystany na wykład bądź ćwiczenie programowe, ale także najzupełniej na świecie na sen. Godzina 23.00 to zdecydowanie odpowiedni czas na odpoczynek po dniu pełnym nowych wrażeń.
Jedno trzeba przyznać – apetyty i humory na „Unitarce” dopisują. Mimo niewyspania i zakwasów, każdy nowy dzień jest gwarancją ciekawych, czasem zabawnych zdarzeń i wyzwań, którym człowiek stara się sprostać. Nie sposób w tym miejscu nie docenić organizatorów i kadry instruktorskiej. Czapki z głów dla poziomu wiedzy, ale także sposobu jej przekazywania. Myślę, iż mieliśmy do czynienia z prawdziwymi pasjonatami i patriotami. A wszystko po to… by działo się lepiej.
Pozdrawiam
Z.W.
W dniach 25-29.08 brałem udział w Kursie Unitarnym w Sandomierzu. Oprócz podstawowych kwestii związanych z tego typu szkoleniem, w ciągu 5 dni dowiedziałem się wiele nt. broni, surviwalu, taktyki na polu walki i to w formie teoretycznej jak i praktycznej. Bronioznawstwo, topografia, ćwiczenia taktyczne na terenach okalających Sandomierz, duży nacisk na kwestie surviwalu (żołnierz z jednostki desantowo-szturmowej, sierż. Rozwadowski), podstawy wspinaczki. Duża ilość godzin spędzonych w terenie! Pokłony w stronę kadry – przekazać tyle informacji, tak żeby zostało w głowie biorąc pod uwagę, że czas wolny od zajęć był ograniczony do minimum i nie raz kończyliśmy o północy – to jednak sztuka.
Czołem i do zobaczenia na kursach w przyszłości!
Adam Maruszak