Szkolenia

Weekend Zwiadowców


Na samym początku, jeszcze podczas służby w Republice Iraku zauważyłem żołnierzy amerykańskich (operatorów jednej z jednostek specjalnych) ćwiczących elementy taktyki miejskiej przy wykorzystaniu replik. Wtedy nie miałem pojęcia o istnieniu takich urządzeń, a z późniejszej rozmowy z nimi dowiedziałem się, że i oni są w pewnym sensie prekursorami takiego szkolenia repliki natomiast są własnością prywatną niebędącą składową wyposażenia osobistego. Przed wylotem do kraju otrzymałem Berettę M9 w prezencie. Po powrocie zacząłem szukać ludzi tworzących w Polsce środowisko airsoftowe i okazało się, że nawet w miejscowości, w której mieszkam są aktywni airsofterzy, skontaktowałem się z nimi i tak zaczęła się moja przygoda z airsoftem. Szybko jednak zacząłem patrzeć na wszystko „skrzywionym” okiem żołnierza, a na strzelankach brakowało mi zgrania, dowodzenia i taktyki. Zacząłem więc myśleć nad zmianami i tak wpadłem na pomysł zorganizowania warsztatów taktycznych, pn. Weekend Zwiadowców. Od samego początku założyłem, że konwencja szkolenia będzie ewoluowała, jeżeli oczywiście sam projekt przyjmie się w środowisku. Miałem obawy, ale na szczęście okazały się płonne, a opinie, jakie zebrało szkolenie po jego pierwszej edycji zmobilizowały mnie do myślenia o kontynuacji. Od samego początku był ze mną Scott z jego chłopakami z G.R.O.T 12rec. a później JS 4046 oraz Dziki, który jedynie na czas pobytu w Afganistanie odpuścił jedno szkolenie. Dzięki instruktorom potrafiącym połączyć rekreacyjny airsoft oraz rekonstrukcję z własnym wojskowym doświadczeniem udaje mi się tworzyć zainteresowanie takim rodzajem aktywności, które raz do roku na trzy dni przyciąga w okolice Międzyrzecza ludzi chcących zdobyć trochę wiedzy i umiejętności po to, aby później ich elementy wprowadzać we własnych grupach.

Od trzeciej edycji poszedłem dalej i do wsparcia projektu zaprosiłem 17 Wielkopolską Brygadę Zmechanizowaną. Oczywiście, pomimo, że ostatni okres służby spędziłem w jej szeregach nie mogłem ot tak napisać „kwitu” o skierowanie żołnierzy i sprzętu do udziału w szkoleniu. Sprawę ogólnego „pokazania się” ruszyłem przez mojego dobrego kolegę będącego pomocnikiem dowódcy ds. podoficerów st. chor. Andrzeja Woltmanna oraz drugiego dobrego ducha, laureata Buzdygana chor. Wojciecha Jackowskiego. W porozumieniu z nimi wziąłem udział w inscenizacji batalistycznej pn. Afgański Patrol zrealizowanej podczas zlotu militarnego w Boryszynie. Po wykonaniu zadania miałem okazję odbyć rozmowę z dowódcą 17 WBZ gen. bryg. Rajmundem Andrzejczakiem, któremu naświetliłem jak wygląda zainteresowanie młodych ludzi wojskiem oraz wspomniałem, że jestem autorem Weekendu Zwiadowców jednocześnie zapraszając jednostkę do współuczestniczenia w tej imprezie. Tak więc trzecia i tegoroczna czwarta edycja odbyły się przy wydatnej pomocy wojska. Muszę przyznać, że edycja czwarta była wyzwaniem logistycznym, bowiem po raz pierwszy WZ odbyło się na obiektach szkoleniowych oddalonych od miejsc składowania własnego sprzętu i kuchni. W tym roku również logistycznie wspomogła mnie JS 3006 oraz gorzowski GGRS dostarczając namioty i inny potrzebny sprzęt.

Wrócić muszę do stwierdzenia, że WZ jest szkoleniem warsztatowym. W pewnym sensie jest tak do dzisiaj jednak uczestnicy pamiętać muszą, że mimo wszystko zajęcia prowadzą instruktorzy i to oni w pierwszej mierze przekazać muszą materiał wynikający z tematyki natomiast dopiero potem jest czas, aby różne znane także przez uczestników techniki były konfrontowane. Moim zadaniem jest również pamiętanie i branie pod uwagę tego, że tematyka szkolenia nie może być jedynie układana pod osoby będące na WZ już któryś raz z rzędu, stąd wiele tematów powtarzających się rokrocznie, bowiem większa liczba uczestników, to jednak osoby pojawiające się po raz pierwszy.

Jaka będzie przyszłość WZ?

To chyba najtrudniejsze pytanie, ponieważ szkolenie ewoluuje. Z roku na rok staram się, aby zawsze był w nim jakiś element charakterystyczny taki, który każdy przez cały rok będzie pamiętał i jak dotychczas chyba się udaje. Ostatnia edycja zyskała również nowego sprzymierzeńca, którym jest stowarzyszenie ObronaNarodowa.pl, a którego prezes przystał na objęcie projektu patronatem i zakwalifikował, jako szkolenie prowadzone przez stowarzyszenie.

Minęły cztery edycje, w trakcie których głównym celem było poznawanie i nauka, tak więc czas na rozdanie podsumowujące ten etap…

Recon